piątek, 26 maja 2017

Może

Mam zamiar jutro pójść pod Teatr Powszechny.
Bronić teatru - to za dużo i za patetycznie powiedziane, bo co ja tam mogę...

Przypomina mi się wszak końcówka jednego z opowiadań Leszka Szarugi: "Spadam, a tu kolega mnie szarpie: obudź się, mówi, twoja kolej. Nie wiem, co to ma znaczyć".

Ja też nie wiem, ale może się dowiem.
Chyba że jednak stchórzę.

10 komentarzy:

  1. nie stchórzysz
    bym poszła z Tobą

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Aniu idź tam koniecznie. To nic, że niewiele to da nawet jak będą Was tysiące bo "nec Hercules contra plures". Będziesz jednak miała satysfakcję, iż wyraziłaś swój protest przeciwko zawłaszczaniu, przez rządzących" tym razem kultury. Wszelkiej maści satrapowie bardzo boją się ludzi niezależnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Idź, Idź w moim imieniu też, koniecznie ))
    zgodnie z tym założeniem -"I Herkules dupa, kiedy ludzi kupa", które ktoś zacytował kompletnie nie zrozumiawszy kontekstu, bo przecież im więcej ludzi, im większy protest ...czarny poniedziałek wykończył Herkulesa(wysoce niestosowne porównanie)))) ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozumiał :) Chodziło mu o to, że w dłuższej perspektywie w końcu coś da :)
      To tata mój osobisty pisał, więc wiem :)))

      Usuń
    2. o matko ))))))))))))))))) przepraszam mam już alergię na anonimy i każdego podejrzewam o złośliwość. W sumie obojeśmy napisali to samo.

      Usuń
    3. Mówiłam tacie, że ma się podpisywać :)))

      Usuń
  4. ach i jeszcze to dodam i dlatego właśnie idz, wszystko zasmoradzają i Trójkę i TVP Kultura
    http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/justyna-sobolewska-polityka-rozstala-sie-z-tvp-kultura-tygodnik-kulturalny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przychodzi mi do głowy, że to "sprawa smaku", jak pisał zresztą najbardziej nadęty (i patetycznie zadęty) poeta polski, który jednak czasem miewał słuszne intuicje.

      Usuń