sobota, 30 kwietnia 2016

Mare Ursinovianum

Morze Ursinoviańskie na ogół jest suche, co znacznie ułatwia poszukiwania.
Opuszczone łodzie wołają przechodniów. Wyciągają do nich rozprute burty, zetlałe resztki listów przewozowych, szkielety masztów; obnażają rany i otarcia - ślady po marzeniach dawnych kapitanów, którzy zapatrzyli się w kolorowe rafy.









15 komentarzy:

  1. Niesamowite zdjęcia, jak zwykle! To pierwsze wyglada jak fragment jakiejś starej mapy a na niej prakontynent w otoczeniu praoceanu! Kazde z tych zdjec to osobna opowieść i pole do wyobraźni. Niezwykłe rzeczy potrafisz wypatrzeć, Aniu na Ursynovii!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze takich niezwykłych rzeczy jest mnóstwo. Czasem żałuje tych, których nie zauważam, choć one tam są...

      Usuń
    2. Nie da sie zauważać wszystkiego, może to jest tylko boska umiejętnosć a my zaledwie pełzamy i widzimy odpryski czegos wiekszego, czego zauważyc nie potrafimy, bo to przerasta nasze wyobrażenie...Ot, mróweczki, ale czasami bardzo szczęsliwe, gdy doznajemy zachwycenia czy olsnienia, kiedy aż dreszcze tańczą po ciele. Wtedy chyba ta boska cząstka dochodzi w nas do głowu i to jest takie piękne...

      Usuń
  2. Jak u Beksińskiego!
    Zachwycam się!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo, dziękuję!
      Bardzo potrzebuję akceptujących słów...

      Usuń
  3. Drugie od dołu jest najpiękniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Klasa!!!!!!! ŻonaMietka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ursinovia to niezwykła kraina, pełna cieni, duchów, otarć. Poetycka bardzo.
    Robisz wspaniałe zdjęcia, Aniu z Ursinovii:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pasuje mi tu wstawić fragment szanty GRYTVIKEN
    ...Stary kitoboj stoi w porcie,
    Pełni ostatnią ze swych wacht.
    Już nie wypłynie stary wrak
    Na wielorybich ścieżek szlak,
    Zaryty dziobem w plaży piach...

    Bardzo poetycki wpis i zdjecia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń