wtorek, 8 grudnia 2015

Zapraszam serdecznie z pewną nieśmiałością. A zresztą, co tam: żadnej nieśmiałości.


Jeśli jeszcze nie macie dość,
moich lotów, wzlotów, szybowania, śrub, beczek i ostrego pikowania z serpentynami,
a czasem ochów i szlochów,
to zapraszam do galerii, w której zawisną, w fajnym towarzystwie, moje rysunki.
Tego chyba jeszcze nie było, nieprawdaż....
Wernisaż 11 grudnia, o czym więcej o tu.

18 komentarzy:

  1. I słusznie. Na nieśmiałość nie ma tu ani miejsca, ani powodu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę skoczyć na banji, albo chociaż kupić sobie bębenek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na banji bym nie skoczyła, ale na pewno kupiłabym sobie bębenek :)))))

      Usuń
    2. Zasłużyłaś, bez dwóch zdań! ;PPP

      Usuń
    3. Zasłużyłam na bębenek, nieprawdaż? :)))

      Usuń
    4. Zasłużyłaś na wypasioną perkusję!

      Usuń
    5. I tego będę się trzymać!

      Usuń
  3. Brawo, Aniu, idziesz jak burza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale!
    cieszę się
    dziękuję, że dzielisz się swoimi talentami! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zobaczylam pierwszych koto-ludzi, to poczulam, że tak to się wlaśnie skończy, a raczej zacznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie zamieść proszę, zdjęcia z wystawy dla tych co z daleka:)!

    OdpowiedzUsuń