sobota, 12 grudnia 2015

Myślę sobie

Łososia upiekłam, z koperkiem.
A wieczorem idę do koleżanki, dwa piętra niżej. Będziemy testować tatowe wino. Ono zasadniczo jest dobre, ale testować zawsze warto, każdą butelkę. A kto wie, może trzeba będzie przetestować i drugą.


Myślę sobie.
Zasadniczo przeważnie myślę, ale teraz jeszcze bardziej.

Na zdjęciu rzeczony



6 komentarzy:

  1. A już myślałam, że to jakiś wypasiony śmietnik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy u mnie w domu sądzą, że to w zasadzie bez różnicy. Tyle że do mojego domu nie pasuje przymiotnik wypasiony :)))

      Usuń
    2. Wolisz nie wiedzieć :)))

      Usuń
  2. Jeju, w środę nie mogłam słuchać, w czwartek przegapiłam, a dziś się ciut spóźniłam. :( Aniu, czy można jakoś odsłuchać te Twoje poetyckie odcineczki? Próbowałam, ale jakoś mi się nie udało.

    Aha, a w temacie to życzę Ci miłego i smacznego wieczoru. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem, czy można, nie próbowałam, choć dwóch tez nie słyszałam.
      A w temacie, to owszem, smaczny był i miły :)

      Usuń