wtorek, 13 października 2015

Jadę

Wczoraj dzień mocno intensywny. Wydawnictwo, spotkania, zakupy do domu.
I zdjęcia już wywołane na wystawę, sztuk 22.
Późnym wieczorem zrobiłam jeszcze obiad dla rodziny na dwa dni. Może foch będzie mniejszy ;)
Dziś stres już nie tak duży jak tydzień temu.
Oswajam. Się. Świat.

12 komentarzy:

  1. Bierz świat bez obaw!

    OdpowiedzUsuń
  2. Stes związany ze światem chyba łatwiej oswoić niż ten który funduje nam dom :(

    OdpowiedzUsuń
  3. I prawidłowo! Rodzinka nie ma powodu do focha, jakby co:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rodzina powinna być z Ciebie dumna, zamiast focha strzelać. Rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu M., kochana, wrażliwa istoto.
    Przyznałam Ci błękitny order, albowiem lubię i cenię Ciebie i Twój blog.
    Czy zechcesz, droga, odpowiedzieć na pytania, które znajdziesz w moim przedostatnim poście oraz przyjąć na klatę odznaczenie?
    Spokojnie czekam na odpowiedź, azaliż ponieważ wiem, że zajętą jesteś wielce.
    Pozdrawiam najcieplej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam bardzo, kochane dziewczyny:***

    OdpowiedzUsuń