środa, 21 października 2015

Czuję

Dużo dobrych zdarzeń i dobrych emocji zawierał ostatni tydzień.
I mimo zmęczenia dobrze prowadziło mi się zajęcia ze studentami. Wczoraj sześć godzin zegarowych, dzisiaj cztery. Stres rozrzedza się i czuję, jak zaczyna mi to sprawiać przyjemność. Przyjemność, którą przeczuwałam i na którą czekałam.

Na moim sercu siedzą jednak różne ciężkości.
Staram się oddychać głęboko mimo to.

13 komentarzy:

  1. :)
    miło to czytać
    oddychaj pełną piersią, Aniu!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No własnie -radosci i smutki jednoczesnie. Nadzieje i obawy. Cieszę sie, że praca ze studentami w Bytomiu sprawia Ci coraz wiekszą przyjemność. Niech to przeważa...Pozdrawiam Cię ciepło, Aniu:-)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta praca, to coś, czego pragnęłam, mam więc nadzieję, że tej przyjemności będzie coraz więcej. Nie ukrywam, że cztery przedmioty to dużo, a teraz właściwie prawie pięć, bo jeden z przedmiotów mam w dwóch grupach (jedna nadrabia braki z zeszłego roku). Jestem trochę rzucona na głęboką wodę. Mam wszak wrażenie, coraz mocniejsze, że jednak płynę :)
      Pozdrawiam serdecznie :*

      Usuń
  3. Widzę cię jak się spełniasz, Aniu:*** Oczami wyobraźni widzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, dziękuję :*
      A ja zaglądam do Ciebie, widzę kotki i myślę, jakie miały szczęście. I dzięki Fikuni też :)
      Nie za bardzo mam jednak czas komentować, bo chciałoby się z sercem...

      Usuń
  4. skupiaj się tylko na tych dobrych emocjach, lekkości
    zasługujesz na ten wspaniały czas
    bez względu na to, co kto Ci mówi!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, czuj tylko to dobro, martw się krótko :)
    Tomik właśnie do mnie dotarł, i śliczne zakładki, czekam na późny wieczór, na mój czas, i będę czytać:)
    dziękuję :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję. Cieszę się, że tomik już dotarł :)

      Usuń
  6. Aniu, samych dobrych emocji Ci życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oddychaj i płyń!
    Cieszę się razem z Tobą, mimo ciężkości:)

    OdpowiedzUsuń