czwartek, 19 grudnia 2013

Smak

Konfitury jabłkowe od Tempo Giusto, gęste, słodkie, w złotawej, szklistej masie zatopione mają podłużne kawałeczki owoców, które lekko tylko zasmażone, każą zatrzymać się na moment i przedłużać smakowanie.
Dodatek limonki i lekkie echo goździków oraz cynamonu czuję najlepiej chwilę przed połknięciem.
Najpierw przyozdobiłam nimi bułeczkę z masłem, następnego dnia też, ale zaraz potem powoli, małą łyżeczką zjadłam wszystko, wyskrobując ostatki z kwadratowego słoiczka.

Przedwczoraj rano zaskoczył mnie doręczyciel, okazując paczkę owiniętą w srebrną folię.
Wysłane zaledwie dzień wcześniej przez Magdę sery dotarły tak szybko, jakby sam Duch Poczty przeczuwał ich smak. Jeden dojrzewający, drugi subtelnie wędzony, niosły ze sobą przeczucie sadów, łąk i lasów.
Kroję cienko i kładę na kromki z dodatkiem pomidora, dodatkowo po jednym plasterku każdego sera do ręki, gryzę po kawałeczku.
Wyobrażam sobie, że słyszę, jak szczeka Szary Pies Piątek.

I jeszcze słoik z Mazur, od Mamy, co wśród wielu innych zrobionych jej ręką przetworów zastanowił mnie kolorem. W środku czekał na mnie dżem jabłkowo-różany.
Niespodziewany bonus, jak przyłapany uśmiech.

26 komentarzy:

  1. Szczęściara, ale i do mnie płynie rzeka prezentów. :))
    Twoje są niezwykle smakowite!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są smakowite.
      A pod wpływem twojego posta o konfiturach od Niny z Francji zaczęłam kupować dżem figowy - w śmiesznych wysokich, wąskich słoiczkach. Chyba ich kształt zapobiega zjedzeniu wszystkiego na raz :)

      Usuń
    2. Mmmm, to był pyszny dżem, ale obawiam się, że te od Joasi i Twojej mamy też bym zjadła od razu.

      Usuń
    3. Lubię jeszcze gruszkowy i gruszkowo-dyniowy od mamy :)
      Mam robi takie leciutkie, niskosłodzone, a te mają tendencję do znikania błyskawicznego. I kompoty gruszkowe i....
      Mogłabym wymieniać:)

      Usuń
  2. mlask, mlask, ślina cieknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. łaa..serek! prawdziwy ser, nie to badziewie z zakładów mleczarskich. jeszcze trochę diety bezwapniowej i normalnie dla tego smaku będę zdolna popełnić zbrodnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serek kozi, przepyszny :)
      A Twoje konfiturki przesmakowite :)

      Usuń
    2. ee tam.. przeczytałam, jakie pyszności robi Twoja Mama i mam ślinotok :)

      Usuń
    3. Ależ, kochana, Twoje konfiturki były wspaniałe!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Muszę to sobie zapisać wielkimi literami.
      Żeby pamiętać.
      :*

      Usuń
  5. I wiesz, co jesz ;) Przetwory ze sklepu przerażają mnie swoim składem, dość często, niestety.
    A tu - swojskie owoce, cukier, mleko i mnóstwo dobrej energii podczas ich powstawania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ważne.
      Zresztą od rodziców mam wszelkie warzywa, tak że smak tych kupowanych w Warszawie bywa zaskakujący w przykry sposób :)

      Usuń
  6. te smaki, które przywołują obrazy i wspomnienia są najcudowniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne:)
      Choć muszę powiedzieć, że dżem jabłkowo-różany jadłam po raz pierwszy:)

      Usuń
  7. Pogłodniałam. Nie wiem, czy bardziej na smaki rzeczywiste, czy na przeczucia sadów, łąk, lasów...

    OdpowiedzUsuń
  8. Biały serek z powidłami....
    Serdeczności
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  9. jablka z roza...to zrobilo na mnie wrazenie...musi byc "glorioso"---pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń