niedziela, 29 grudnia 2013

Ludzkim głosem

- W następny czwartek pani nie przychodzi! - usłyszała pani Basia zdecydowane słowa przewodniczącej koła emerytek
- Ale dlaczego? - zdziwiła się.
- Bo będą rozdawane paczki. A pani się nie należy, bo ma pani za dużą emeryturę!
- No dobrze, rozumiem, że nie dostanę paczki. Ale chyba mogę przyjść na spotkanie, jak zawsze, pobyć, porozmawiać?
- Nie! Nie może pani!

Koniec. Kropka.

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. mysle, ze przewodniczacej sie ulalo za wszystkie czasy.
      jakim prawem narzuca komus swoja wole
      gdyby pani Basia chciala to by poszla... ale uwazam ze szkoda zdrowia
      mam nadz ze reszta emerytek nie podziela jej pogladu

      Usuń
    2. Też mam taką nadzieję...

      Usuń
  2. "Nasze zycie tworza dotkniecia malych samotnosci"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Tu jednak czyjaś samotność dotknęła czyjejś głupoty, jak sądzę. I totalnego braku kultury. Przecież to jakiś absurd.
      Bani Basia stara się wspierać inne emerytki, jak może. I wcale nie oczekiwała prezentu. Tu wystarczyłby symboliczny gest...

      Usuń
  3. moja Teściowa też chodzi na takie spotkania emerytów od lat,nigdy nie słyszałam aby coś takiego miało miejsce..
    to pani przewodnicząca ogromna empatią się wykazała,szkoda słów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałam Pani Basi, że to opiszę. Pani Basia to moja przyjaciółka, można powiedzieć, i dobry duch osiedlowych kotów.
      Córkę z wnukami ma za granicą, mąż już nie żyje, a spotkania "u emerytek" są dla niej na ogół miłym rytuałem...

      Usuń
    2. tak, bo to bardzo miłe spotkania,dla niektórych emerytów to motywacja do wyjścia z domu i spotkania z ludźmi.....dobrze,ze piszesz o tym....

      Usuń
    3. Na szczęście Pani Basia, ma parę innych motywacji, choćby koty oraz nas, czyli bliskich znajomych, chodzi też na Uniwersytet Trzeciego Wieku oraz na wycieczki.
      Ale te spotkania były ważne.

      Usuń
    4. i całe szczęście,ze ma w Was oparcie,bo trochę łatwiej pewnie Pani Basiu to "przegryźć"...

      Usuń
    5. Ma w nas oparcie - a my czasem w niej. Teraz na przykład pomagała chorej Mirce robić zakupy. Mirka przygotowuje kotom jedzenie, a Pani Basia je karmi. Poza tym ma w zanadrzu wiele ciekawych opowieści, czasem dramatycznych. Niemalże materiał na powieść.

      Usuń
  4. horror!
    ta pani przewodnicząca powinna przestać nią być, a przede wszystkim spalić się ze wstydu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym wstydem, to chyba nie przejdzie, była bardzo zdecydowana. I nawet nie wiem, czy ona jest przewodniczącą z funkcji czy w ramach jakiegoś zwyczaju, ale miała moc tak zadecydować. I ciekawa jestem, co by było, gdyby pani Basia jednak poszła - wyrzucili by ją?

      Usuń
  5. Łeee, wymienić przewodniczącą, jakby nie spełnia swojej roli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba musiałyby być jakieś złożone procedury...
      Sama mam ochotę pójść i powiedzieć jej coś... niemiłego.

      Usuń
  6. To jest chyba potworna bezmyślność i całkowity brak empati . I lenistwo ,bo trzeba by bylo zadać sobie trud , przemyśleć i tak zaaranżować sytuację żeby każdemu było miło .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - bo to przecież dałoby się zrobić przy pewnej dozie dobrej woli.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Mi w pierwszej chwili też. Aż postanowiłam o tym napisać.

      Usuń