sobota, 7 września 2013

Mrau

Jakieś takie kocie życie prowadzę ostatnio.
Jem, śpię i wyleguję się na słońcu.
Oczywiście w tych chwilach, kiedy nie pracuję.
A i wtedy, przyklejona do komputera, jestem mniej komunikatywna niż nasza kotka.
Ale do mnie nikt nie przemawia tak czule...

Może zacznę sikać na parkiet?

22 komentarze:

  1. Anulku-Dzikulku głaszczę i przytulam!:)
    Nie sikaj, dobraaaa?
    Chociaż, to przecież nie o mnie chodziło w słowie "nikt" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może oszczędzę ten parkiet, on i tak ma już dość;)
      Odgłaskuję się i przytulam wzajemnie :*

      Usuń
  2. ... lepiej NIE /smiech/!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  3. hihi a może jednak spróbuj ;) taki koci czas.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, przed chwilą mąż powiedział do mnie "Mój grubasiu" - jak do kotki.
      Pomylił się? ;)))

      Usuń
  4. ja na twoim miejscu bym nie ryzykowala jednak :PPPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzisz, że lepiej do kuwety?

      Usuń
    2. ja na ten przykuad sondze ze do to-alety :P

      Usuń
    3. W sumie racja. Już sama kotka zużywa mnóstwo piasku...

      Usuń
  5. Potok słów które byś wtedy usłyszała nie byłby wcale czuły ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak mi się podoba zdjęcie! Jak mi się podoba pomysł na czułości! Ale one tylko od kota by były,przypuszczam, bo rewanż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kotkę zawsze można liczyć pod tym względem... :)

      Usuń
  7. Pomysl sikania na parkiet nie jest zly, tylko sie wczesniej upewnij czy ma kto sprzatnac:))

    OdpowiedzUsuń