niedziela, 15 września 2013

Cierpliwość

Powtarzający się sen o błądzeniu.
Kiedy znana droga plącze się i kieruje w inne rejony.
Krajobrazy bliskie, ale bez śladu.

Kiedyś się bałam, ale dziś
mam już do nich cierpliwość.

Wiem, że mogę się obudzić, jeśli tylko zechcę.
Wychylam się nawet na chwilę,
a potem wracam.






20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja na ogół lubię, nawet jeśli niektóre są męczące. Nauczyłam się, że to głos mojej podświadomości :)

      Usuń
    2. Ja lubię i cenię. Niech mi się dziś coś przyśni!

      Usuń
    3. Najcieplejszy, najlepszy sen :)

      Usuń
  2. Te sny, potrafią człowieka wymęczyć ...

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny ten insekt w zawieszeniu zawisły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złotook w pajęczynie...

      Usuń
    2. Protestuję przeciwko nazywaniu złotooka insektem, protestuję... I już! Protestuję też przeciwko złapaniu się w pajęczynę tego ślicznego i pożytecznego owada.

      A poza tym to stwierdzam, że musi być niesamowicie posiadać umiejętność wyjścia ze snu i powrotu do niego. Hm.

      Usuń
    3. W ogóle umiem trochę kierować snami (na ogół tylko własnymi, ale jak dzieci były małe, zrobiłam niewidzialnego zjadacza złych snów i on je zjadał - to znaczy sny zjadał).

      A złotook - przysięgam, że on już tam był, jak przyszłam...
      Lubisz mnie jeszcze?

      Usuń
    4. Lubię, ale proszę mi załatwić takiego zjadacza złych snów. Nie musi być niewidzialny (czy to ułatwi sprawę?). :)
      Ale, ale, a teraz już nie działa tamten niewidzialny na sny Twoich dziewczynek?

      PS. Gupi pająk. Mimo wszystko dalej je lubię...

      Usuń
    5. Zawsze robiłam niewidzialne... najlepiej robi się je przed snem, tuż obok zasypiającego, ale mogę spróbować zdalnie...
      Co do moich dziewczyn to spodziewam się, że zjadł wszystkie złe sny na zapas, nie musi się więc już wysilać i sam śpi gdzieś w zakamarku :)
      Nadal nie mogę dostać się do Twojego numeru telefonu...

      Usuń
  4. Ciekawe gdzie dojdziesz, gdy Cię droga ze snu wyprowadzi?
    Sny to jedyna szansa na dowiedzenie się, czego naprawdę chcemy.
    Niestety kamuflaż metafor jest bardzo trudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czasem jest bardzo trudny. To pewnie obrona zagmatwanej świadomości przed tym, co ją wystrasza...
      Te drogi najpierw są wyraźne, a potem niby podobne, ale już nie mogę ich rozpoznać. czasem tak jakby przenikały się różne przestrzenie. Kiedyś naprawdę były to trudne sny, a teraz już nie.
      Może to znak, że w ogóle mniej się boję.

      Usuń
  5. Wychylić się ze snu i wrócić, to trochę jak wziąć lejce w ręce:)
    Zdarzało mi się świadomie zmieniać zwrotnice snów.
    Zwykle jednak mówią do mnie poprzez zupełnie nowe historie, a jednak utkane z tego, co we mnie, czyli z tego, co gdzieś głęboko poznałam.

    Pozdrawiam. Ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś tam bardzo głęboko we śnie odzywa się czasem we mnie miejsce akceptacji. Miejsce, gdzie sama siebie kocham.
      Czasem chciałabym zapisać różne senne historie, ale to udaje się tylko czasem.
      Ściskam.

      Usuń