poniedziałek, 17 czerwca 2013

Muzyka nocy

Wczoraj udałam się na nocny spacer.
Za sprawą psa, który jęczał koło biurka, a z jęczkiem przy uchu trudno pracować.
Po godzinie drugiej połaziłyśmy sobie po osiedlu.
Pogapiłam się na ciche ogrody i koty snujące się tajemniczo między zaparkowanymi samochodami.

Lekko orzeźwiona, mogłam jeszcze trochę popracować.

Gdy położyłam się o czwartej, zaczęłam Słuchać.
Po pierwsze - żaby. Zaczynają koncert koło trzeciej i śpiewają przez godzinę albo dwie.
Potem ptaki.
Zaczął taki jeden od tiu-tiii, tiu-tiii - i niezłe miał nagłośnienie.
Kolejny dołączył się z te-te-tiii, te-te-tiii. Ten też był dobry.
Sroki nie chciały być gorsze i dały cały przegląd umiejętności wokalnych.
I jeszcze kawki.
I synogarlice.
I jakieś inne z bliska i z daleka, w różnych tonacjach.
Cudna ptasia opera.

Poczułam się jak na ptasiej wyspie.

I samochody, daleki szum.
I czasem motocykle.
I drzewa szeleszczące.

Cały dźwiękowy krajobraz.

Pies też słuchał.
I usłyszał komara.
A to oznaczało komplikacje.
Po pierwsze chciał położyć się na mojej głowie i lizać mnie w oko. Tak dla bezpieczeństwa. Ale żeby chociaż się położyła i leżała. Ona jednak musiała się przemieszczać. I jęczeć.
Spanie z psem chodzącym po głowie i jęczącym nie jest najłatwiejsze.

W końcu wysłałam ją do przedpokoju, zostawiając wszak otwarte drzwi. Była piąta.

O siódmej obudziło mnie mlaskanie.
To kot pił wodę z psiej miski.

Pies spał smacznie u Młodszej.

22 komentarze:

  1. :DDD
    ja juz od teraz zawsze slyszac komara bede myslala o Twoim psie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju, całe szczęście, że Twój symbiont znalazł sobie bezpieczny kącik po tym jak go niecnie pozbawiłaś możliwości zalegania na Twojej głowie z jęzorkiem w Twoim oku. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby leżała spokojnie, to pół biedy. Ale ona urządzała sobie przechadzki, i zmieniała co diw minuty pozycję obracając się wokół własnej osi. Wyrywając mi przy tym włosy.
      Bo na mojej głowie niewygodnie przecież, trzeba się mościć :)

      Usuń
  3. tak cicho zapytam: śpisz?
    no kiedyś też trzeba spać :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No to miałaś ciekawą noc... :)... Ale ten spacer i poranny koncert :)! Nic tego nie zastąpi... :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, to niesamowite jest. Na ogół kładę się między drugą i trzecią, więc załapuję się tylko na żaby.
      A dziś - gratis!

      Usuń
  5. czyli praktycznie miałaś nocną zmianę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a gdzie obiecane legowisko w kąciku łóżka, hę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak grasują komary, bezpiecznie jest tylko u mnie na głowie;)

      Usuń
  7. No cóż tak to jest jak sie ma psa obronnego....czyli takiego którego trzeba bronić. Taki dowcip usłyszałam kiedyś gdy przechadzałam się kiedyś z moim mikrusowatym psiakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja najpierw zaczepia, a potem trzeba jej bronić. czyli pies zaczepno-obronny;)

      Usuń
  8. I pomyśleć, że ten cudowny koncert całkiem za darmo.
    Ucałuj psinkę w nosek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koncert fantastyczny i w zależności od sezonu repertuar zmienny :)

      Usuń
  9. Dobrze, że mój kudłaty ma wyjątkowo mocny sen i pewnie tylko muflon byłby w stanie wyprowadzic go z równowagi..:) Za to kocie polowania często przerywają mi sen.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy Lu słyszy komara
    na głowę Ani wejść się stara.
    Ania po nocy po osiedlu się snuje
    w dzień śpi i troszkę pracuje.
    Ale bardzo ją to męczy
    że jej pies nad głową jęczy.
    W głos przyrody się wsłuchuje
    o piątej zasnąć próbuje.
    I gdyby nie to mlaskanie
    byłoby przyjemne spanie.
    KOTEKPSOTEK



    OdpowiedzUsuń