środa, 24 kwietnia 2013

Wspomnienie

Jestem w pierwszej klasie.
Idziemy na wycieczkę do lasu zwanego parkiem, ustawiamy się w pary.
Odruchowo przechodzę na drugą stronę, by być po lewej stronie koleżanki.
- Ania zostań tam, gdzie byłaś.
- Ale ja nie mogę, muszę być po tej stronie.
- Nie musisz, nie musisz. Wróć na miejsce.
- Ale nie mogę...
- Wracaj!
- Nie mogę!
- Czy ty zawsze musisz robić problemy?! Zawsze musisz?!!!

Idę, ciągnąc się lekko z boku i z tyłu.
Nie mogę!
Wszystko w środku mi się skręca.
Świat mi się skręca.

Ustabilizowana
na pozycji tej, która stwarza problemy.
Poszłam.


16 komentarzy:

  1. A określenia "Ty ZAWSZE" - w sensie negatywnym doprowadzają mnie do szału!
    Są tak krzywdzące i tak agresywne, ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę!

    Sama jednak niedawno odkryłam tę prawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zawsze muszę być po prawej i dlatego nam się tak dobrze razem szło:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli wchodziłaś w dorosłe życie już wstępnie oetykietowana i wyceniona ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dosyć szybko weszłam w pewien schemat - stwarzałam problem, by już stało się zadość. Już nie czekać, i mieć z głowy.

      Usuń
  4. Ale dzięki temu że ty zawsze po lewej to ja byłam zawsze po prawej a dzięki temu idealnie uzupełniam się z Martą moją przyjaciółką która zawsze też musi być po lewej ;-) szukajmy pozytywów ;-)
    córka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Którą z moich córek jesteś, przyznaj się.
      Wszak obie macie przyjaciółkę Martę :)

      Usuń
    2. Choć oczywiście mam pewna podejrzenia :)

      Usuń
  5. Hm, czytając Twoje słowa, nie mogłam przestać myśleć o swoim synu... Warto sobie uświadomić i pamiętać o tym, że każdy jest inny. A kiedy jeszcze jest do tego wrażliwy, to tym bardziej trzeba się czasem powściągnąć w stereotypowych reakcjach i ocenach. Oj, tak.

    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromna odpowiedzialność nauczycieli i rodziców...
      :*

      Usuń
  6. zastanowiło mnie, że ta dziewczynka już w tak młodym wieku potrafiła tak bardzo kogoś zranić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no coś Ty! Twoja koleżanka!

      Usuń
    2. Ale to wychowawczyni mówiła, nie koleżanka...

      Usuń
    3. o nie, to jeszcze gorzej w takim razie :(

      (sorry, źle jakoś zrozumiałam. zmęczonam).

      Usuń