czwartek, 7 lutego 2013

Egzaminy

Dziś dzień egzaminów.
Starsza miała spektakl egzaminacyjny z dramatu współczesnego.
Udałam się na jej uczelnię celem obejrzenia tegoż i byłam zadowolona, a nawet wzruszona i to nie tylko dlatego, że na scenie było moje dziecko. Do tego faktu jestem już mniej czy bardziej przyzwyczajona.
Ale po prostu dobrze zagrali dosyć smutną sztukę i ludziom na widowni łzy płynęły...

Młodsza zaś zdawała bardzo trudny egzamin ustny z elektrodynamiki i zdała go, tym samym kończąc z powodzeniem sesję zimową na drugim roku swoich trudnych studiów.
I ten fakt również mnie wzruszył oraz ucieszył.

Co uczciłam zjedzeniem trzech pączków i kilku faworków na dodatek.
Tudzież kupiłam sobie torebkę do teatru.
A potem, wracając do domu, znowu fotografowałam śnieg, śnieg, śnieg...

Torebka na Twoje życzenie, Ostre :)


12 komentarzy:

  1. Torebka do teatru, ważna rzecz :) Od razu człowiekowi lepiej.
    Świetne, mądre młode kobiety, wyrosły pod Twoimi skrzydłami! Ojciec córek też się pewnie przyczynił, jakimiś dobrymi genami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym oczywiscie wyrazila sfoje zdanie, ale Ostre widze najwazniejsze
    a myslalam ,ze to ja tu sie na torebkach znam najbardziej...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja, Aniu, odebrałam przesyłkę. Czy można nie zachwycić się naszą pocztą? Dzień szła paczka! Zdążyłam odebrać przed wyjazdem i już poczytaliśmy w samochodzie o Lutosławskim i Petrarkę. Ciekawe doświadczanie, sama nigdy bym tych książek nie wybrała, więc mam okazję poszerzyć swoje horyzonty. :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję córkom i córek!
    u nas już też po egzaminach :)
    a torebka bardzo, bardzo przystojna :)

    OdpowiedzUsuń