środa, 30 stycznia 2013

nasączanie

świat się sączy
większymi i mniejszymi kroplami.
bardziej i mniej słonymi.
wczoraj dwa razy weszłam w kałużę; myślałam, że to gładka powierzchnia rzeczy, a ona niespodziewanie miała swoją głębię.



6 komentarzy:

  1. Świat sączy się nam do uszu, do oczu i do duszy. Kolorem, uczuciem, wspomnieniem, doznaniem, zamysleniem. A pod spodem wyglada zazwyczaj inaczej niż na wierzchu. I głębia tego świata okazuje się w najmniej spodziwanych okolicznościach.Kiedy nagle pomoże nam ktoś, po kim byśmy sie tego najmniej spodziewali. I jego płytkośc też czasami zaskakuje, gdy chcemy wykonać z kimś skok na głeboką wodę, a w trakcie skoku zostajemy sami, boleśnie waląc o beton...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kałuże to podstępne pożeraczki ludzi :)
    Słona odwilż skojarzyła mi się ze słonymi łzami ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, najgorsze jest to że one udają. I to tak skutecznie, że nabrałam się aż dwa razy. Usprawiedliwia mnie może tylko to, że było ciemno :)

      Usuń
  3. zwykle obawiam się, że wpadnę do lustrzanego świata odbitego w kałuży.
    A może fajnie byłoby wpaść.

    OdpowiedzUsuń