środa, 21 listopada 2012

Słowa

Kiedyś, dawno temu, napisałam kilka bajek.
Były dla mnie ważne.
Trzy z nich zostały opublikowane w czasopiśmie dla dzieci.
A teraz krążą w antologiach oraz czasopismach.

Ale jedna
pisana bardzo długo
ciągle jest nieukończona.
Nigdy nie zapisałam z niej ani słowa,
ale czasem opowiadam ją sobie w trudnych chwilach.
Przed snem.

Co jakiś czas rodzi się kolejna część,
czasem jednak następuje krok w tył
i zapominam słów, które kiedyś były takie wyraźne.

Buduję je od nowa, litera po literze.


9 komentarzy:

  1. Moze ta nienapisana jest dla ciebie najwazniejsza?
    Niepodzielna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest też jak mantra. W złych momentach niektóre fragmenty powtarzałam sobie w myślach na pamięć, zawsze mnie uspokajało. Bo są w niej już takie stałe, niezmienne fragmenty. Ciągi dalsze zaś się dopisują.

      Usuń
  2. Słowo na "ż" nie do uniknięcia, czasami do pokochania, czasami podobne do innych, pozornie monotonne

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że udostępniasz słowa, którym pozwalasz wyjrzeć.
    I mogę sobie czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci M. za Twoje słowa.
      Tę bajkę, na razie opowiedziałam chyba trzem osobom. Oczywiście bez zakończenia. Które będzie zawsze otwarciem, niezależnie od tego, co w nim będzie. To własnie o to chodzi - aby stała się dobrym otwarciem.

      Usuń
  4. moja ulubiona jest ze mną już na zawsze :-)

    OdpowiedzUsuń