środa, 8 sierpnia 2012

Skry

Młodsza spakowała się, wsiadła w autobus i pojechała.
Do moich rodziców na Mazury.

Będzie odpoczywać.
Zjadać owoce w ogrodzie.
Plotkować z babcią.
Odpowiadać na pytania prababci.
Milczeć z dziadkiem przy ognisku,
patrząc na skry, które lecą w ciemniejące niebo.

Ja nie mogę pojechać.
A gdybym nawet mogła,
wybrałabym raczej pustynię.

2 komentarze:

  1. zastanawiające jest ostatnie zdanie trochę to przygnębiające, ale i tak bywa w życiu

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. te spadające gwizady na pustyni muszą wyglądać nieprawdopodobnie pięknie...

    OdpowiedzUsuń