niedziela, 8 lipca 2012

Raporcik

Sobotę i niedzielę spędzam pogrążona w pracy, od rana do wieczora.
Nie, nie narzekam, jest mi z tym dobrze.

Młodsza miała ważny występ, do którego przygotowywała się intensywnie przez cały tydzień.
Jestem z niej dumna. Jest taka dzielna i pracowita.
A to, co robi, jest piękne.

Dzwoniła mama.
Mała kotka złapała muchę.
Naprawdę dużą.
Cieszę się, że ją mają.
(Kotkę, nie muchę)


A może ktoś chce kotka?
Do oddania jest trochę osiedlowej młodzieży, o różnych kolorach futerek.

1 komentarz: